12 lat wczesniej
Maly Jot lezy w lozku i dawno spi. Ika siedzi i cos tam robi. nagle jot siada z otwartymi oczami mowiac
"oni zaraz tu beda!"
ika pyta
"co?"
"oni! zaraz tu beda!!"
jot kladzie sie i spi dalej.
rok temu
do pokoju wchodzi tata
"justynko, wstawaj, czas do szkoly"
"ale ja jestem kamykiem... kamyki nie chodza do szkoly"
trzy tygodnie temu
do pokoju wchodzi tata
"justynko, wstawaj do szkoly"
"przeciez wiem co to jest drzewo sandalowe. z niego sie robi sandaly.
dwa tygodnie temu
do pokoju wchodzi tata
"justynko, wstawaj do szkoly"
"ona rozwala tysiace takich dziennie"
"co?"
"ona rozwala tysiace takich pajacow dziennie"
"co?!"
"no... ta japonka!!"
"ale co?!"
"eh... spie..."
trzy dni temu
ika siedzi przy komputerze i cos tam robi. jot spi, ale nagle pyta:
"chcesz to tu przywiesic?"
"co?"
"chcesz to tu przywiesic?"
"ale co?"
"eh... spie"
dwa dni temu
jot lezy w lozku i spi. ika robi cos przy komputerze. nagle patrzy na jota, ktory lezy z mega bananem na twarzy. lezy tak pare minut w koncu zaczyna sie smiac. ika mowi do Kini
"patrz, jot lezy z bananem na twarzy a teraz jeszcze sie smieje"
wtedy jot mowi
"jak sie przed chwila zasmialam to sie obudzilam. tylko sie zdziwilam ze sie smialam i mimo ze sie obudzilam to lezalam i nie moglam przestac sie usmiechac. bo snilo mi sie cos bardzo smiesznego. bo tam byl taki facet [wygladal jak ten posiekany facet w gothice] i on mial 9. synow. i mowil ze ich nie lubi bo zawsze go przedrzezniaja i przedrzezinali go nawet w 1978r kiedy niosl tasme [wtedy jot wyobrazil sobie ze ten facet idzie z tasma a za nim rzadkiem 9 synow] i powiedzialam mu ze to calkowicie normalnie. bo to jest taki instynkt nasladowczy ze 'nasladowanie ojca w codziennych sytuacjach, np jak niesie tasme' " [wtedy jot zaczyna sie smiac i nierozumie czemu reszta tez tego nie robi"
rządze! :P
OKAZE SIE i LET IT BE.
tak a propos to ucze sie grac na fortepianie let it be beatlesow ;p
styknie.