Kobiety mają łatwiej ;D

Uroczyście oświadczam, że remont pokoju dobiegł końca. Ufff, powiem Wam, że warto było, bo jest o niebo lepiej ;p Jeszcze tylko pare szczegółów (firanka, zasłonki, poduszki...) i będzie cacy. Zostaje tylko przedpokój i kuchnia, ale do tego ja już się chyba mieszać nie będę.

Przy tej okazji taka refleksja: Kobiety mają łatwiej w życiu! (no pod warunkiem, że w chwili, gdy potrzebują pomocy (albo wyglądają na takie, które by jej potrzebowały) nie znajdują się w towarzystwie swojego faceta). Skąd takie wnioski? Otóż przez 2 dni jeździliśmy do praktikera i wszystkiego szukaliśmy sami, bo na pomoc osługi nie było co liczyć (zastanawialiśmy się nawet co oni wszyscy ćpają, że są tacy nieogarnięci), trzeciego dnia pojechałam sama (tak! Sama do sklepu w którym znajdują się dziwne rzeczy o których zastosowaniu nie mam zielonego pojęcia). Po 2 min od wejścia do sklepu zjawił się uprzejmy pan z obsługi i zaoferował mi swoją pomoc ^^

Śmiesznie.