Zdjęcie wprawdzie wiekowe, ale to po to, żeby Wam powiedzieć, że zrobiłam to! ^^ Tzn. ścięłam włosy do mniej więcej takiej długości... Straciłam wczoraj jakieś 15 - 20 cm, masakra. Jak się zobaczyłam to zaczęłam płakać, nie przypuszczałam, że aż tak ciężko będzie ;p Ale jakoś powolutku się przyzwyczaję, co niektórzy pewnie zadowoleni ;)
Wczoraj ogólnie baaardzo stresujący dzień, ale daliśmy radę. Cieszę się, że obyło się bez większych jazd i oby wszystko szło w dobrym kierunku ;)
Jutro ostatnie 2 pokazy naszej sztuki. Denerwuję się, bo z jednej strony trzeba udowodnić, że zasłużyliśmy na Chochoła, z drugiej zapomnieć na chwilę o naszym zwycięstwie, żeby nie "gwiazdorzyć" bo wszystko schrzanimy. Mam nadzieję, że pójdzie lepiej niż "JAKOŚ". Trzymać kciuki! :D