"wyjdz z domu, łyknij pogody i nie pierdziel tak"
jednak się zmusiłam i wyszłam z łóżka, wzięłam prysznic i nawet wyszłam z domu...
Pogoda rzeczywiście nienajgorsza.
Tzn w słońcu jest okropnie.
Aczkowiek w cieniu prawie znośnie.
Wieje wiatr, więc ok...
No dobra, wyszłam.
I co?
Stwierdzam, że to popierdolone lato wkrótce wreszcie się skończy :)
W końcu będzie nieco przyjemniej...
jesień, jesień, jesień <3
Czekam z zniecierpliwieniem...
Nawet już mogę iść do szkoły, żeby tylko w końcu było chłodniej.
Czekam!