Jak można takie rzeczy wywalać na ulicę? To było jakieś pół roku temu i jak o tym myślę to mi słabo, ludzie są pojebani.
Wartość dodana często w życiu się zmienia
Zwłaszcza gdy do głosu dochodzą pragnienia
Co kiedyś było szare - teraz ma temat
a każda historia zupełnie inną treść
Co możesz zyskać w życiu jest do stracenia
Ucieknie ci przez palce największy dreszcz
Jeżeli szukasz siebie - odnajdź marzenia
A jeśli kogoś cenisz - to mu je wręcz
https://www.youtube.com/watch?v=QjrrWh0i1so
Brakuje Ci tej jednej rzeczy, dzięki której wyszłabyś na ulicę czując się pewnie. Dzięki której wyjście do ludzi nie byłoby tak trudne. Już i tak jest łatwiej. I będzie łatwiej. Ale to nie to. To nie jest ten stan komfortu. Brakuje mi ładnej okładki. Po prostu. Próżność, jak w tym filmie. Nie usprawiedliwiam tego już. Jestem próżna. Taki drobiazg.
Ale czy ktoś kupuje książki z podartą okładką?