mój mały rycerz:)
Ostatnio nawet nie pamietamjak wyglądają konie.... cała akcja dla nich, ale mam już serdecznie dość. Ukradli nam całe drewno z ogrodzenia, więc narazie mozemy zapomnieć o fajnych padokach dla koni :/
W zeszły piątek rozebraliśmy cały i płot i przygotowaliśmy do wywiezienia, ale złodzieje nas uprzedzili...
Tak się cieszylam że w końcu poziomka do nas przyjedzie, a tymczasem nie wiadomo czy coś sie wogóle uda :(
A poza tym pracy co niemiara. Wczoraj prawie do 22 od 7.30. Dzisiaj teoretycznie wolne, ale mam kilka cielaków na kontynuacji leczenia i jednego baranka więc zejdzie z 3 godzinki :) ale to już takie malutkie sprawy.
Może uda się zabrać ze starego domu nieco więcej niż złodziejom...:(