"Szlak biegnący w górę, gdzieś urywa się otulony poranną mgłą. Słońce
z swą potężną siłą, przebija się gdzieś poprzez gęste chmury, z
których co jakiś czas lekko mrzący deszcz schładza powietrze. Iść
przed siebie, nie poddawać się, by cel swój osiągnąć, pomimo
przenikliwie zimnego wiatru wplatającego się w gąszcz włosów.
Gdy zdobywa się szczyt i ta niespokojna radość kołacze sercem, wiem,
że warto było walczyć z słabościami.