048.

W tym oto właśnie momencie jestem zła na samą siebie, że w ogóle dałam się namówić Kendall na tą imprezę. Moja siostra ukryła przede mną fakt, że jest to impreza u Justin'a. Miałam ochotę jej wtedy wykrzyczeć moje pretensje. ale nie chciałam robić niepotrzebnych scen. Źle mi tu jest i dziwnie.. Wciąż czuję na sobie wzrok Justin'a, nie odstępuje mnie na krok. Gdziekolwiek bym się nie ruszyła, on zawsze znajdzie się w pobliżu. Chciałam się dobrze bawić, a jak na razie jestem tylke poirytowana i osaczona przez spojrzenia swojego byłego. Zastanawiam się czy ten cały pomysł z imprezą u Juss'a nie był już wcześniej ukartowany. Wiem, że moja siostra bardzo lubi mojego eks i zrobiłaby wszystko, abym wróciła do niego spowrotem. A ta impreza ma być pewnie wielkiem powrotem naszego dawnego związku.. tak mi się bynajmniej wydaję. Żałuję, że nie ma tu ze mną teraz Olly'ego.. właśnie teraz go najbardziej potrzebuję. Nie mogę już dłużej znieść tej ciszy między nami. Idę się czegoś napić. Wypiję parę drinków i wracam spowrotem do domu. Nie mam zamiaru tu dłużej siedzieć... to nie to miejsce, nie ten czas, nie te towarzystwo. Do jutra! Dobranoc!

od autorki:

spodziewaliście się takiego zwrotu akcji? :)

jak myślicie.. Kylie zostanie na imprezie u Justin'a czy wyjdzie z niej nikomu o tym nie mówiąc?