Ech, co to za wakacje, które kończą się tak szybko. Co to za dziwne pytania przed rozpoczęciem nowego roku. Jest sierpień i ja naprawde nie wiem, co ubiorę na studniówkę, z kim na nią pójdę i czy pojadę na nią samochodem. (Moze napierw powinnismy się zastanowić, czy zdam egzamin do studniówki). A studniówka to jeszcze sto lat. Skąd te pytania?! Jakaś matura podobno będzie w maju. Ciekawe. Ciekawe. Może rzucę wszystko i wyjadę na Madagaskar? Jak na razie to wyjechałabym gdzieś pooddychać innym powietrzem. Byłam już oddychać w Krakowie, Poznaniu i Toruniu. Może tym razem nad morze? Jod podobno pomocny.