Myślałam, że mam to już za sobą.
Jakiś czas wszystko było w porządku.
Tylko wyobrażałam sobie czasem, że wyładowuję swoją agresję w różny sposób.
Po dłuższej przerwie nie zdarzało się to często.
Teraz wraca.
Pieprzona nerwica.
I nie tylko w wyobraźni.
Kiedy już wydawało mi się, że to co najgorsze, mam za sobą.
Jednak nie znam siebie aż tak dobrze.
Chyba znowu potrzebuję pomocy. :/
Kiedy byłeś blisko nie pamiętałam, że to mnie kiedykolwiek dotyczyło...