photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 GRUDNIA 2015
Piszę w ramach wieczornej rozmowy na temat kolorów nieba i zachodzącego słońca pewnego sobotniego popołudnia, które przywitało nas zaskakującym ciepłem jak na początek grudnia.
Piszę o wrażeniach towarzyszących mi podczas ostatnich kilku dni.
Egzystuję w mglistym obłoku czasu, unosząc się na miękkiej chmurze codzienności; poddatpiam się w niej, a ona jak woda wlewa mi się przez nos, tchawicę, do płuc oraz gardło, przełyk,  do żołądka, po czym opuszcza równie dławiącym gestem, znów, z płuc, przez przełyk i gardło, tchawicę i nos, na zewnątrz. Czyżby to było moje powietrze? Czy to jest to, czym się żywię? Nastały dziwne czasy. Skulona, w pozycji embrionalnej, w fazie oczekiwania na coś więcej. Coś więcej - przepełnione automatycznym działaniem, powtarzającymi się czynnościami.
Suchy smak nowych doświadczeń wypełnia usta i oblepia język. Zamieszkałam w podróży z punktu A do punktu B i z powrotem.
Ale to wszystko w porządku.
-------------------------------------------------------------------
Dualizm naszych postaci,  przechodzi, w ułamkach sekundy, z jednej strony na drugą. Mam wewnętrzną potrzebę określania swojego statusu wobec spraw pieklących, lecz nie mogę za sprawą konfliktu ciała i rozumu. Może lepiej tego nie określać. Wystarczy świadomość. Tak. Nie trzeba niczego określać. Na tym polega ulotne piękno. Mogłabym przeleżeć wieczność w objęciach, pomiędzy snem a jawą.
Nie zagłebiać się w szczegóły, nie rozdrapywać, nie tęsknić. Nie cierpieć. Być. Wracać do rzeczywistości by normalnie żyć. Dam radę.
Bo tacy jesteśmy, inaczej się nie da, inaczej nie możemy.
I to też jest w porządku.
--
Pamiętaj, że nigdy nie będę niczym mniej, niczym więcej, jak sobą. Zawsze będę wszystkim. Empatią i ostrą oceną, tą zmienną, nieokreśloną, stałą jedynie przywiązaniem - intuicją, na której opierają się moje działania. Będę tu stać, ze smutnymi oczami, chaotycznym umysłem. Będę strzępić chamski język, obejmując w ciepłe ramiona ludzkie dusze szukające zrozumienia. Będę się niecierpliwić, przejmować, zmieniać koncepcje, spojrzenie na życie, brnąć nieustająco do przodu w zamieci lat. Będę przywiązywać znaczenie do ulotnych chwil, sentymentalnie wspominać, po czym drwiąco śmiać się z własnych wad.
Aktualnie nie wiem co sie ze mną dzieje, ale to nic - jest w porządku. Akceptuję to; to jestem ja.
-----
Powtórzę po raz setny. To nie z pieniędzy mnie okradziono. To ze śladowych resztek zaufania. Gratuluję. Muszę to wszystko przemyśleć i podjąć być może ostateczną decyzję. Nie będę łapać za ręce, mam swoje podejrzenia, przeczucia. Problem polega na tym, że na tych niepewnych podstawach muszę podjąć jakieś kroki, by uwolnić się od  toksyn w otoczeniu.
//co jeśli okaże się
nie
nie chcę
ale powinnam
myśl
ta myśl nawiedza mnie//
Nieważne.
Jest w porządku.
-----
Pozwalam na błędy. Mam to jedno życie i nie będę niczego żałować.
----
///Okiełznać zachłanność oraz chęć posiadania na własność.///
..
..ja tylko dotrzymuję słów..
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika nekromania.