photoblog.pl
Załóż konto

Wschód: 07:34

Zachód: 15:31

Tranzyt: 11:32

Długość dnia: 7:01

Zodiak: Strzelec

 

Siedział przy niewielkim oknie, obejmując skulone nogi dłońmi. Niewielkie siniaki pokrywały jego kolana. Kości. Wpatrywał się w białą wodę, która powoli pokrywała osiedlową uliczkę. Do jego uszu docierał znienawidzony dźwięk wiatru. Bał się go. Wracały wspomnienia sprzed roku. Piękne, niepiękne. Kiedyś wydawały się zupełnie podłe i smutne, a teraz czuł, że jest o wiele gorzej. Nie potrafił sobie z tym poradzić. Tęsknota za silną, ohydną, fałszywą miłością. Mimo to prawdziwą i najprawdziwszą z wszystkich. Do czego? Do niczego. Miłość do czegoś, co nie istnieje. Kłamstwa są podłe i bolą. Przez to wszystko nie mógł już patrzeć na niebo. Nie powinno się niczego nikomu obiecywać. Tęsknił. Przyjaciele, chłopcy. Poszli. Chcąc skupić się na teraźniejszości, sięgnął po słuchawki i (coraz mniej z nam oczu, wiem) zaczął słuchać (zostawiam pożegnalny list) cichej, pięknej (dalej po cichutku gra...) muzyki (zgasiłem światło już, bardzo chce mi się spać). Chce mi się spać. Chce mi się spać. Chce mi się spać. Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości.

Kategoria:
Prologos.
Dodane 5 GRUDNIA 2013
407
~kina Już nic nie pomaga... A robi się coraz gorzej
10/12/2013 21:05:27
nekrologia Hm?
10/12/2013 21:08:56

folsomhet a neony w moim mieście zmuszają, zmuszają do miłości.
06/12/2013 14:47:15
nieoddamkota czytając to, zrobiło mi się smutno. tak bardzo chciałabym być teraz przy Tobie
05/12/2013 22:16:02
nekrologia Przydałoby się.
06/12/2013 14:36:51

translacja Strachy na Lachy.
05/12/2013 22:30:58