278-13.

Wschód: 06:50

Zachód: 18:09

Tranzyt: 12:30

Długość dnia: 11:19

Zodiak: Waga

Otworzył ciężkie powieki i znów to poczuł. Czuł, jak ciężko mu się patrzy. Przespał dziesięć godzin, jednak nie czuł różnicy. Zmęczenie nie wynikało z niewyspania. Miał po prostu dość życia. Czuł, że zapowiada się kolejny, ciężki dzień. Szybka kąpiel. Na jego włosach pozostał już jedynie delikatny pobłysk czerwieni. "Nie ścinaj ich." To krótkie zdanie brzęczało mu w uszach od czasu, kiedy je usłyszał. Tak. Zapowiadał się kolejny dzień, w którym nie będzie w stanie przełknąć niczego. Trzy razy otworzył lodówkę, wpatrując się w jej głąb, w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Cała zapełniona, nie spełniła jednak jego oczekiwań. Nie miał apetytu na cokolwiek. Wtedy jeszcze nie wiedział, że to tego dnia zakończy się jego związek. Od dawna chciał to zrobić.

- A ty, co zrobiłbyś na moim miejscu?

- Zerwałbym - dostał tę krótką informację, po której dotarło do niego, że znów, kolejny raz, był ślepy i głupi.

W drodze do znienawidzonego salonu, przypomniał sobie swój sen, w którym śnił mu się chłopak ze szkoły. Tym razem nie tylko patrzył, ale wypowiadał jakieś słowa, łącząc je w znaczne zdania. Stanął na korytarzu, wpatrując się w swoje nogi i odwrócił wzrok szybciej, niż wtedy, gdy zostawał przyłapany na gapieniu się na obcą osobę w szkole.