photoblog.pl
Załóż konto

Wschód: 06:39

Zachód: 18:26

Tranzyt: 12:32

Długość dnia: 11:47

Zodiak: Waga

 

Od kremowych ścian, wyjątkowo zagraconego i ciemnego pokoju, odbijało się nieme wycie, woładnie stada. Bezdźwięczne, głuche i pełne cierpienia. Wycie do księżyca. Kiedy był mały chciał wierzyć w to, że na księżycu żyją wampiry tudzież inne stworzenia. Wtedy mógłby mieć przyjaciół. Leżał skulony, wpatrując się szeroko otwartymi, suchymi oczami w ciemną pustkę, a jego kość biodrowa wbijała się w twardy materac, pozostawiając po sobie uczucie niewygody. Dłonie miał ciepłe prawie jak lód, a brudne włosy delikatnie oplatały szyję, sięgając nieco za obojczyki. Przybywała apatia. Poczucie ogólnej nicości i nieszczęścia, wyglądało na jego ciele jak zaraza. Od ud, przez biodra i brzuch, aż po nadgarski, sięgało do samej szyi. Wsunął papierosa w rozciągniętą dziurkę lewego ucha i przyciągnął zgięte, długie nogi jeszcze bliżej w stronę brzucha. Palił tytoń w sumie raz w życiu.

Kategoria:
Prologos.
Dodane 28 WRZEŚNIA 2013
41
lonomatki Króliczek
28/09/2013 21:49:37
nekrologia Tak?
28/09/2013 22:14:20
lonomatki Odezwał byś się
28/09/2013 22:19:55
nekrologia W piątek byłem na imprezie, a wczoraj na urodzinach. Przepraszam.
29/09/2013 10:44:12

blackdreamstyryryry "Wtedy mógłby mieć przyjaciół.." Nie wiem czemu tak jest, ale to zdanie wciąż huczy mi w głowie..
29/09/2013 10:02:33
folsomhet lubię Twoje wpisy. naprawdę paliłeś tylko raz w życiu?
28/09/2013 20:41:47
nekrologia To miłe. Papierosy raz w życiu.
28/09/2013 22:13:39

aiivilis czym zasluzylam sobie na obserwacje?
28/09/2013 13:39:34
nekrologia Dobre teksty, ładne włosy.
28/09/2013 13:45:56