Dobry wieczór.
Jestem znowu chora. Ciało nie potrafi się zdecydować. Temperatura wzrasta i opada. Chusteczki do nosa wraz z katarem pokrywam krwią. Mam wory pod oczami. Napuchniętą twarz. Zmęczoną skóre. Wycieńczony umysł.
Teraz bierzemy dupe w troki. Zdam ten rok. Będę chodzić do tej pierdolonej szkoły.
Załatwcie mi indywidualne. Proszę.
Chce uleczyć ciało i umysł...