aż się chce powiedzieć - i jebut do tyłu. no nie do tyłu, ale do przodu było. ręka wyciągnięta utrzymuje równowagę, a kapeluszem zakrywam się przed zdjęciem. majkel do pośladków.
coś się ze mną dzieje. płaczę, jak słucham Upiora. no nie płaczę dosłownie, ale ... *ryczy*
dobra, wróćmy do rzeczywistości. mokrej , brzydkiej i ponurej. na dworze.
amen.
Przypomnijcie mi, że Urbankowi muszę dwa zeta oddać :D
baaaj!
PS: Niedługo 11.04!