"-Nie zrobiłem tego.
-Napewno?
-Tak.
-Jesteś w stanie mi to przyrzec?
-...tak...
-Przyrzeczesz?
-Tak myślę.
-Myślisz?
-Myślę więc jestem.
-To Cię nie ma.
-Jestem.
-Przyrzekasz?
-Czekaj...
-Tak czy nie?
-Tak, przyrzekam.
-Nie wiem czy Ci wierzyć.
-To twoja sprawa.
-Nie umiem uwierzyć. Czas pokaże. Do zobaczenia."
To straszne, gdy przestaje się ufać. Jedna chwila zmienia wiele.
Nieufna. Chyba lepiej zamilknę.
Lub powiem tyle "Bo zaufanie to taka czarna świnia".
***
Ta rozmowa to autentyk. Sama byłam jescze dwie godziny temu jej bohaterką. Niestety.
*
Czy każdy człowiek ma dwa lica?