Standardowo, jak co roku przybyła...
wlazła cicho i niepostrzeżenie...
jesienna handra.
Znowu jestem humorzasta, nerwowa
przybita, senna i płaczliwa...
yhh...
Ale wszelkie znaki na niebie wskazują na to,
że w końcu szczęśliwa
(mimo chwilowego opętania tym dziadostwem)
Dalej urlopuję...
A co se będę żałować ;)
Czas odwiedzić moje strony!
https://www.youtube.com/watch?v=VVFie1N25lg
tak mi dzisiaj wpadło w ucho...