biorę zardzewiały nóż w łapę i ruszam przeżyć kolejny dzień.
kolejny beznadziejny dzień. czy tak? czy nie?
nie panuję nad sobą. znów robię głupie rzeczy.
nikt nic nie widział. cśś.
i jestem malutkim zazdrosnym dzieckiem.
nie umiem się przyzwyczaić.
nie przyzwyczaję się.
nie zmienie nic..?
sama.