>>>

RDEC Katalique & RDEC Zandarelle
(W tle: Wytchwood's Briar Rosé)

Całkiem niedawno pod opiekę dostały mi się od Carmen dwie panienki na zdjęciu.

Za 4 miesiące na simsowym świecie koni pojawią się ich maluchy, ale póki co klacze są w treningu (:

Zan kiedyś była moja, a jeszcze wcześniej helpcentre. Jak to się stało, że trafiła w końcu do macierzystej stajni?

Nie chce mi się opowiadać. 

Sad, a w nim jabłka.

~~~

Wakacje!

Trochę tęskniłam za traceniem poczucia czasu z lenistwa.

Teraz zatęsknię za hałasem mojej śmieszkowatej klasy. 

Na szczęście mam jeszcze rok.

Szkoda mi tylko, że wszystko co planowałam na te dwa miesiące, wszyściuteńko, co do okrucha poszło się jebać.

No ale już tak mam, że jak coś zrobię, to nie cofam się by poprawić błąd tylko idę dalej, chcąc zrobić to w międzyczasie. Nie wolno już mi się zatrzymać, eh, cóż za ból.

Cały czas sobie powtarzam, że jestem wyjątkowa, że drzemie we mnie coś, czego nigdy nie osiągnie inny człowiek.

Potem zaczynam w to wątpić.

A potem pojawia się osoba, która mi o tym przypomina.

Durne, ciągle powtarzające się koło.

A jakby ktoś wątpił- zdjęcie w całości przerabiałam ja. Trafi ono do lipcowego wydania magazynu Equus- Sims.

Dziś jest specjalny dla mnie dzień, chociaż świętuję go tylko w głowie.

Ktoś ma urodziny...