fot. Marta Bilewicz
pegaziczek wciaz na rekonwalescencji, choc jest odrobine lepiej.
od wczoraj rozpoczeta kolejna seria zastrzykow.
szybko w trening nie wroci, ale nawet nie mam takiego parcia. najwazniejsze zeby nic jej nie bylo.
zawody w czosnowie przeszly kolo nosa.
o piastowiadzie mysle jednak calkiem realnie - w koncu mam jeszcze ze 3 konie w zanadrzu ;)
w tym ze dwa moge rozdac! anybody piastowiada? ;>