Głupie miny z Żabem, u Żaba, po zjedzeniu niemalże żabowego fretka.
Moje lenistwo notkowe godne jest pożałowania, ale cóź poradzę. Nie chce się mi mnie, no. Zaraz koniec roku, coraz częściej powód do wyjścia z domowego zacisza się znajduje. Domownicy coraz częściej i chętniej w gaciach po domu paradują - czy to zwiastun lata?