photoblog.pl
Załóż konto

 

 

I wszystko mi mówi że moglibyśmy dziś mieć wszystko

Lecz obudziłam się z myślą, że nam znowu coś nie wyszło

 

A wczoraj miałam taki sen, że mam nad wodą dom

Śpiewają ptaki w tle, jestem tam z tobą stąd, słuchając fal

Czerwone wisi słońce i nie lata dron

Niebieskie niebo całkiem dobrze widzę stąd, i nie jest szare

 

Śniłam, że jesteśmy gdzieś daleko stąd

A to co czuję to też wcale nie jest błąd, i nie jest żalem

 

(...)

 

 

 

obiecuję sobie, że będę tu bardziej, choć ciąglę gonię za czasem. ale niedotrzymywania obietnic nie lubię jeszcze bardziej. 

 

 

 

chyba nie mam już dnia w którym by coś nie jebło.

 

nigdy nie chciałam kredytu na lata, wzięłam kredyt. logiczne. kupiłam mieszkanie.

i naiwnie liczyłam, że od tego momentu będzie pięknie. nie jest. papierologia w tym kraju doszła do rangi sztuki, bez znajomości jest ciężko wszystko realnie spiąć. nie zliczę ile blistrów tabletek poszło na ogarnięcie nerwów.

zamiast domu mam teraz gołe tynki i sterty gruzu, a wszyscy mi w kółko powtarzają, że będzie super. nuży mnie to. kurwa, już jest w pytę. nie widać?

luty? Ty, ale wczoraj był grudzień. okres sprawozdawczy? jasne, czemu nie, z grypą odlotowo się robi sterty papierów. kontrola ma przyjść? hah.

ma Pani taką książkę? nie, ona będzie mieć dopiero premierę za dwa tygodnie. czyli ma Pani, tak? hahah. 

aż mnie mdli przed poniedziałkiem, przed kolejną ekipą remontową, zastanawianiem się na jakiego wariata tym razem trafiłam. bo nie mogłoby być łatwo. choć raz. 

ale jestem wdzięczna. za tylu dobrych ludzi w koło. za to, że z rodziną nie tylko dobrze na zdjęciu. za ratowanie mojej dupy nocą, za pomoc w ogarnięciu, za tyle dobrych słów <3 

 

trzeba przepchnąć do przodu. bez myślenia co będzie za miesiąc - przeżyć ten dzień, jutro będzie kolejnym problemem do przerobienia. 

 

 

 

 

 

trzymajcie się tam! 

 

 

 

 

 

 

 

Dodane 7 LUTEGO 2025
144
Photoblog.PRO lilina Jakoś przegapiłam ten wpis wcześniej. Nooo, moja droga, pojechałaś na bogato - mieszkanie w tym kraju to teraz dobro luksusowe ;)
Kupiliśmy nasze 6,5 roku temu. I pamiętam, jak mieliśmy akcję z jednym dokumentem. Podpisaliśmy go z umową, poszedł do siedziby głównej. Następnego dnia notariusz, wszystko spoko, czekamy na pierwszą transzę (mieszkanie miało swój własny kredyt, pierwsza transza szła na spłatę). Telefon z banku - ten jeden formularz jest błędny. Jedziemy poprawić, formularz nazywa się tak samo, ale wygląda inaczej. Kilka dni później - formularz błędny. Sytuacja powtórzyła się parokrotnie, aż trafiliśmy do innego oddziału, gdzie okazało się, że pierwsza wersja była aktualna, ale nie mogła być podpisana przed aktem notarialnym.
Kurtyna.
Powodzenia życzę! Jakbyś potrzebowała, żal się w pw, wysłucham, doradzę i zapomnę ;)
16/02/2025 19:07:00
Photoblog.PRO necat No bo kto bogatemu zabroni, Kochana? Pomijając fakt, że człowiek czuje się już żałosny przy podpisywaniu tej umowy... i akurat moje mieszkanie to teraz sterty gruzów i kafelek. Ale coś się już tam powoli wyłania, godnego mieszkania :))

To co opowiadasz brzmi jak taki nieśmieszny koszmar, idealny właśnie na ten kraj. Wkurzało Was to pewnie nieludzko, ale czy dziwiło jakoś specjalnie? U mnie na szczęście los był na tyle łaskawy, że dał mi genialnego doradcę – starszą babeczkę, przemiłą, pomocną, no cudną. Zadawałam jej nawet pytania, które miała znajoma – biorąca kredyt w tym samym banku, miesiąc wcześniej, praktycznie identyczny, ale już z innym doradcą.

Zapamiętam te pw ;* na razie zwyczajnie brak mi czasu. Załatwiłam sobie dzisiaj dzień z moim budowlańcem, który obiecał mi naukę szpachlowania. Sektor państwowy finansowo kuleje, więc czas sobie znaleźć jakąś alternatywę :D co by na odsetki oczywiście było!
19/02/2025 7:05:01

Photoblog.PRO coffeebean1 Oj, znam ten kredytowy ból. Też sobie obiecywałam, że nigdy, ale pragnienie posiadania własnego kąta wygrało. Na szczęście chata była po remoncie. W tym roku stanę na rzęsach, żeby to g...wno spłacić. Pamiętam też papierologię, masakra to była..Powodzenia i trzymam kciuki za Ciebie! :)
07/02/2025 21:01:58
Photoblog.PRO necat Aż mnie bawi teraz moja naiwność odnośnie kredytu. Myślałam, że pójdę, powiem ile chcę, dostanę daną kwotę na swoje konto i będę sobie radośnie spłacać. A tu na starcie kilka ubezpieczeń, charakterystyki energetyczne, akt notarialny przez transzą. Jeszcze mam to szczęście, że mieszkanie leży na terenach zalewowych, a to produkuje jeszcze więcej papierów. I dawno nie usłyszałam aż tyle o własnej śmierci co właśnie w banku... dziki mamy kraj. Życzę byś dopięła swojego i spłaciła całość :) i wtedy będzie można odetchnąć.
08/02/2025 20:05:52
Photoblog.PRO coffeebean1 Tak, pamiętam te wycieczki tu i tam, żeby 1 rzecz załatwic, trzeba było się nalatać. Na pocieszenie tylko dodam, z perspektywy kilku lat patrząc, nie ma co się szarpać, tracić nerwów, szkoda zdrowia. Własne mieszkanko wynagradza wszystko, tu można spokojnie oddychać :)
10/02/2025 20:02:13

Photoblog.PRO rezzou i Ty się trzymaj, dzielna :)
08/02/2025 18:26:02
Photoblog.PRO necat ;**
08/02/2025 20:09:11

Photoblog.PRO evenstar Wiem, jakie wykańczanie mieszkania bywa wkurzające, ale i tak gratuluję zakupu :) Trzymaj się i Ty, mam nadzieję, że ekipa remontowa będzie ok :)
07/02/2025 19:29:23
Photoblog.PRO necat A dziękuję bardzo :) jeszcze do mnie fakt posiadania mieszkania nie dociera. Chodzę tam jak do kogoś :) Co do ekipy... to problem na poniedziałek :) oby było jak mówisz. Buziaki! :)
08/02/2025 20:08:36

Photoblog.PRO calaja90 Dawno się tak nie rozpisałaś ;)
07/02/2025 22:20:06
Photoblog.PRO necat Mam problem z publicznym pisaniem o swoim życiu :) ale to nie znaczy, że nie czytam wszystkich Waszych wpisów :)
08/02/2025 19:59:37
Photoblog.PRO calaja90 Jasne, rozumiem :)
08/02/2025 20:05:25

krajobraz10 Ty też się trzymaj!
08/02/2025 16:32:17

Informacje o necat


Inni zdjęcia: New nails milionvoicesinmysoulSunset quen;) patkigd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Bizu vullgarisBizu vullgarisAleja lipowa andrzej73