Wolność, przestrzeń, natura, siła...
Tatry to mój ulubiony zakątek Polski. Jeszcze dzikie (pomimo obecności turystów) dostojne i niezwykle malownicze góry. Dokładnie rok temu byłam tam i patrzyłam na szczyty, których wspomnienie przedstawiłam na dzisiejszej akwareli. Tylko tam, wysoko w górach mogę poczuć się naprawdę sama ze sobą. Tylko tam, ponad całą naszą Polską Ziemią mogę poczuć się ponad wszystkim, nabrać dystansu do własnych myśli, wyciszyć się i osiągnąć upragniony stan umysłu. Kiedy jest się już wysoko, niedobory tlenu wywołują zadyszkę a serce łomocze tak, że slychać je w skroniach mozna być i zyć chwilą. Znajdować się w niezwykłym, magicznym "tu i teraz", które wypełnia każdy zakątek mojego wnętrza bym mogła poczuć mieszankę dumy, zachwytu, wzruszenia i "tego czegoś" - ulotną i niewyrażalną emocje.
My ,maleńkie okruchy tej Ziemi.
W nicości
wśród gwiezdnego pyłu
-istoty nieważkie.
My, ci co świat nazywamy światem.
W całości
wśród miliona gwiazd
-znikamy na zawsze.