Powracając do zera i rodząc się na nowo
Widok z trzynastego piętra i głosy widzów trącają mnie w plecy
Duch przepada wraz z fleshem, utwory zaledwie zmieniają się ku przeszłości
Obrazy, 4D istnieje tylko w moim umyśle
Odrzucam banalne koncepty zwane `odpowiedziami`
Na przykład, kiedy wyobrażasz sobie `nic` jaki rodzaj obrazu pojawia się w twojej głowie?
Morze światła? cicha ciemność? bezkresna nieważkość gdzie nawet czas nie istnieje?
Trip w razie alarmu, może nawet muzyka nie może być solidnie trzymana w czyichś rękach
Świat poszerza się w głębi psychologii, nieskończona ekspansja nie jest niemożliwa,
a przyszłość mnie egzekwuje
Nikczemne myśli i zagadki, czasochłonna miłość i przyroda, rzeź i pragnienie dla czarnych zwłok
Kandata chwyta pajęczą nić, dobroć może kwitnąć w umysłach skazanych za kratki
Dusza staje się oceanem wylewającym się z księżyca, opadającym na ziemię
Wkrótce deszcz urodzi krew i kość, mówi się, że przyprowadzą mnie do świeżego ciała, które powinno mnie zaakceptować.
Wędrując w samsarze, tylko powtarzająca się spirala życia i śmierci.
Za każdym razem jestem połknięty przez ten obraz z zachwytem bliskim niestrudzonego pobudzenia seksualnego.
Mogę zbliżyć się ku fantazji, które począłem, jak byłem młody, idealny ja.
Ta piosenka, która się narodziła znowu przesiąknie tysiącem fatum, które będą bez wątpienia zwabione do fanatycznego świata, które nie wybiera ani cnoty ani zła.
W końcu...
Ktoś, kto upuścił ostrze gilotyny nie był mną, tak naprawdę byliście wy wszyscy, którzy życzyli wieczności
Najwyższy poziom narcyzmu - `memento mori` zadedykowane dla słabeuszy
NAZU.