Witam, witam.
Pytacie więc co u mnie, hm? Otóż wszystko jest na swoim miejscu i prawidłowo się rozwuja. Szczegółowych informacji nie zamierzam wstawiać tutaj, na wgląd całej publiki.
Jedyne na co mogę narzekać to na brak funduszy do realizowania zamierzonych planów. Szykują się kolejne koncerty, odwiedziny, a co dopiero mówić o wakacjach.
Do pisania notek na tym portalu prawdopodobnie powróce bliżej wakacji, mając więcej czasu, a przede wszystkim więcej swoich zdjęć, hahah.
Jednak trzeba liczyć się z tym, że będzie tu nałożone hasło, ograniczające dostęp. Hasło bedzie podane tylko dla znajomych z facebook'a.
Na dzień dzisiejszy muszę podziękować za chwilę uwagi.
Do zadawania anonimowych pytań zapraszam tutaj: http://ask.fm/Nazudesu
Jeśli zamknę oczy, widzę
Ciebie, która trzyma mnie za rękę...
Delikatnie się rumieniąc, z twoich ust wydobywa się śmiech.
Starasz się to przede mną ukryć.
Taką Ciebie kocham najbardziej.
Odkąd spotkałem Cię w tym śnieżnobiałym świecie,
wypełniające mnie uczucia są bardzo bolesne.
Jak długo muszę krzyczeć, by mój głos Cię dosięgnął?
Moje łzy zmieniają się w śnieg.
Nie byłem wystarczająco dobry.
Nie mogę nawet wykrztusić prostego "Przepraszam".
Liczyłem, że mogę na Ciebie tu zaczekać.
Pory roku wciąż się zmieniają,
ale nic poza nimi się nie zmienia.
W tym nieskończenie wielkim świecie, gdzie cię spotkałem,
nawet jeśli próbuję o Tobie zapomnieć, nie jestem w stanie.
Twoje ciepło znika od dotknięcia śniegu.
Teraz pozostały już tylko wspomnienia.
Tęskniłem za nakładającymi się na siebie krokami...
Teraz nie widzisz moich łez.
Czy to widzisz? Słowa, które przetrwały w płatkach śniegu,
to "Dziękuję" dla tych błogich chwil spędzonych razem.
NAZU.