Dzień dobry.
Patrzcie, moi drodzy, jaką mnie piękną Karolinka wyrysowała. Normalnie wypisz wymaluj! Te szerokie bary, wyższe buty, potargane włosy i... zmulone oczy. Dokładnie tak wyglądam w szkole. Podoba mi się ten szkic, strasznie. Nie wiem czego, ale lubię jak mnie ludzie malują, o.
Jestem z lekka zmeczona. Wczoraj warsztaty artystyczne, dzisiaj i jeszcze jutro. Dzisiaj w mdk'u siedziałam od 10 do 18. Tak, genialnie. Spreje, vicole, farby, a jak od tego głowa boli. Pęka dosłownie. Mimo to jestem zadowolona ze swoich prac. A czy innym się spodoba to przekonamy się po wystawie.
Muszę napisać, że uwielbiam pracować z profesjonalnymi artystami. Agnieszka i Pani Magda są wspaniałe. To, jak one podchodzą do życia, jakie są tolerancyjne, jak odmienność nazywają sztuką, a w zupełnie małych i brzydkich rzeczach potrafią znaleźć coś pięknego. Tacy ludzie są wspaniali. Do tego jak zostałam skomplementowana, hohoh. Dodam zdjęcia z warsztatów, jak tylko fotografka Agnieszka prześle mi je na maila.
Tymczasem spadam coś zjeść. Do następnego.
Niemy sztorm, panujący w mym sercu,
Rośnie w sile, budząc wątpliwości w mej duszy,
Nie ma odwrotu, wzmaga się ciemność,
Z nadejściem niewidomego anioła u bezgwiezdnej nocy,
Zagubiony w niemym śnie,
O samotnej, nieszczęśliwej miłości,
Upadek nadziei, iluzji,
Skrywa się tam, za dzikimi skałami,
By po Słońce sięgnąć, by ogrzać swe uczucia,
Wzniosę się tam, gdzie tylko orzeł potrafi,
Wzleć, wzleć wysoko,
Rozpal serce i oczy me,
Daj mi nadzieje swym świętym, słonecznym blaskiem,
Anielskim ogniem
NAZU