Dachu człowieku łachu
Pola dziewoja drzewostany
Plony zboża, nawet i woda
Smaga się amarantami
Skrzą się radością rzeczy
Było fajki jarać, by gospodarstwa podpalać?
Chciałbyś płonąć,
niczym żywy,
ogiem życia,
lecz zgubioną jesteś istotą?
Podpal swe życie, pal swą istotę
ziluminujesz osobistą ciemnotę
Baw się w siebie, płomienie.