W końcu! W końcu wyszło słońce, w moje urodziny, ostatnie naste-urodziny.
Życzenia najważniejsze, to te- od osób najwięcej znaczących dla mnie.
Co dla mnie na dzień dzisiejszy jest priorytetem?
Chyba niezmiennie to samo... Wymarzone studia w wymarzonym miejscu i z wymarzoną osobą.
We wtorek ostatnia matura i wakacje, 4 miesiące leniwych wakacji! A co potem, jeju każdego dnia modlę się o to, żeby wyszło, żeby udało mi się zmienić moje nudne życie. Chyba pora wyjść z czterech ścian, rzucić te wszystkie pieprzone książki w kąt i żyć chwilą. Może nie zawsze, bo zbyt poważnie do wszystkiego podchodzę, ale na te 4 miesiące na pewno.
A co ja sobie sama bym życzyła? Chyba trochę szaleństwa, siły, uśmiechu, cudownych ludzi wokół i takiej prawdziwej nadziei, na każdy dzień i szczęścia! Bo przecież szczęśliwa kobieta może góry przenosić :)
Kocham te majowe słońce!