Joterpe/Nowik
Na niedzielę coś leniwego (odpoczywam od głosu Procenta i bardzo wysokiego poziomu Ortegi, bo słucham ile wlezie ostatnio) i gdzieś tam w najciemniejszych czeluściach pamięci (a czy czeluście mogą być jasne?) przypomniało mi się jak słuchałam kilka miesięcy temu naprawdę dobrego materiału Joterpe i Nowika, miałoby się na półce toby się nie zapomniało. Mistrzowska pozycja przesiąknięta jazzem, polecam uskuteczniać, odchamiać się, wyrzucając z siebie furiata, nie pić, nie jeść, nie spać tylko słuchać Joterpe na bitach Nowika i jarać się jak w kawałku Niemena stodoła:D Z czystym sumieniem powiem, że bity z tej płyty to jedne z najpiękniejszych jakie słyszałam, choć mam skłonności do wyolbrzymiania to nie bez powodu na początku zdania jest 'z czystym sumieniem', mam również zamiłowanie do małych brutalnych kłamstw na poziomie: zjem kanapkę z rzodkiewką, ale powiem wszystkim, że jem z pomidorem, ale to taki mały przerywnik, śmiem się nawet zaśmiać pod nosem:D Jak ktoś mnie dzisiaj bierze na poważnie oznacza to, że za długo siedział na słońcu, bez kitu, wpadnij kiedy indziej może napiszę coś z sensem wreszcie. Kurde jeszcze kilka tygodni i pogłębiam erudycję pełną gębą, a przechodzę płynnie w temat szkoły, bo leci w tle 'z ostatniej ławki' rapera SolarBiałas, lepiej przełącze na ten arcymistrzowski banger i wspomnę o tym, że (mam nadzieję) już niedługo w końcu wyjdzie maui wowie, byłby idealny letniak od Rasa i Torta, ale coś chłopaki się spóźniają, no kurde, sprawdzajcie single, a tymczasem 'ten arcymistrzowski banger'--->:D
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
gdzie jest rap, który kiedyś grał tak mocno,
że trzymałeś kumpla żeby nie chciał wpaść w policję
Kękę co za styl