tłumy jak na Love Parade

Byłem błaznującym szczylem, nie siedziałem w bibliotece, moja mama żartowała, że mam odporność na wiedzę,
raczej nie świecę przykładem chociaż czasami się staram, to tak wiele razy w życiu zachowałem się jak palant.
Trzymaj z dala się od głupot, zachowaj pełen luz, tutaj nie jednemu dragsy z wódą zżarły mózg,
człowiek kruchy jest jak chrust i każdy czasami pęka, to podstawą jest uczenie się na własnych błędach.

WSRH-niżej podpisani

Jak zwykle hardcorowy klimat, dobre bity i teksty, jeśli mam opisać najkrócej jak mają się sprawy dotyczące szkoły wyrzutków to to chyba najlepsze zobrazowanie (dobre słowo szczególnie, że chodzi o dźwięk-ironia jak z Biesłanu do tunezyjskich plaż) tego co usłyszymy na nowym materiale WSRH. Płytki nie mam, bo nie mam floty (właściwie to mam, ale działam z Karwanem i już jest w drodze, wcale nie żałuję, jaramsie fabryką snów:D) ale zawsze tak jest jak wychodzą płytki z potencjałem na dobry materiał to nie mam, gdyż 'nie oszczędzam hajsu, bo on mnie nigdy nie oszczędził'. No track jak klasyczny singiel, powinien wyjść hicior, ale po przesłuchaniu całego albumu nie jest to najlepszy kawałek moim zdaniem, obecnie katuję poetę napalmu już po raz dwudziesty, zobaczymy co będzie potem. Mam nadzieję, że to nie jedna z tych płytek, o których zdążę zapomnieć siedem razy w roku, bo wyjdzie coś lepszego i wcale nie chodzi o to, że nie chcę lepszych płyt w PL (i nie tylko) rapie. Właściwie to chodzi o to, żeby albumy się nie nudziły, żeby po przesłuchaniu pierdylion razy każdego numeru nie stwierdzić, że wydało się kase na czerstwe rapsy, tak naprawdę dopiero po upływu czasu można stwierdzić, że jakaś płyta jest doskonała. Pewnie, że już po pierwszym odsłuchu wiemy, że to co usłyszeliśmy nam się podoba czy nie, tylko czy ta opinia jest właściwa skoro na spokojnie nie siedliśmy przy sprzęcie, tylko gdzieś tam w autobusie się przewinęło w słuchawkach czy coś, dobry odbiorca to uważny odbiorca. A dobry nadawca to wygadany, ale nie owijający w bawełnę, więc pora kończyć. Dziś na koniec serwuję dobrą muzykę w ładnym życiu, może jakbym się uparła to znalazłabym coś pasującego na święta (wesołych blabla), ale zawzięta nie jestem i ide na łatwiznę, smacznego PYK