freedom
bardzo dawno mnie tu nie bylo. troche dzis popierdole , pierwszy i ostatni raz chyba bo nie czesto mnie taaka wena nawiedza .. oO
juz nawet przestalam wierzyc w przyjazn.. nie ma takiego czegos jak to slowo.
moim terazniejszym celem zyciowym jest to zeby miec nadzwyczajnie wyjebane. juz powoli osiagam perfekcje. jeszcze tylko chce wyjasnic sprawe z pewnym panem bo w chuja nie dam siebie robic , chce aby mi tylko wztlumaczyl co zrobilam takiego zlego , taka kompletna wyjebka ...
od tej perfidnej wyjebki na moja osobe zrozumialam ze naprawde nie mam juz tak naprawde na kogo liczyc , no ale coz . nawet tu w tej pierdolonej angli musialo sie cos stac zebz mnie totalnie rozjebac .
no ale czlowiek uczy sie na bledach no nie . nie pozwole juz zadnemu czlowiekowi na tej pierdolonej ziemi zblizyc sie do mnie no bo kurwa po co skoro i tak perfidnie zleje mnie .
ah jo.... a freedom to bedzie pierwszy z moich tatuazy , planuje na nadgarstku sobie ten napis wytatuowac .
jeeeeeeeeblo mi na mozg totalnie ze pisze takie rzeczy . oooooooo .
pozdro hejci .