Mam ochotę rozwalić wszystko co znajduje się w zasięgu moich rąk, a raczej wzroku. Nienawidzę jak ktoś mi coś narzuca, wiem kim jestem, wiem co mam robić i nie potrzebuję ludzi, którzy będą mną dyrygować, szczególnie, jeśli interesują się mną tylko wtedy kiedy im to odpowiada. Nie chce mi się tłumaczyć, po prostu dajcie mi więcej wolności. Koniec z ubezwłasnowolnieniem, z rządzeniem mną, z tłumieniem emocji, z byciem posłuszną , bo to już przekracza wszystkie granice. Wszyczynam strajk głodowy. Obym wyrzymała, jak na razie od dwóch godzin obok na biurku stoją dwa kawałki pizzy. Nie dotknę ich. Ćwiczę silną wolę, ale mam dość . Czas działać. Pięści twarde jak kamienie.
"Stawiam wszystko na jedną kartę
Zagram va banque, muszę zagrać wybaczcie..."