no masakra -.-
w szkole na jednej lekcji, potem mama przyjechała mnie odebrać
bo czułam sie tak chujowo ;x teraz nie wiem czy coś było
ważnego w szkole czy nie ;x ja pierdole
od razu wizyka u lekarza, zwolnienia, skierowania i wgl.
także ciekawie..............
no ale jutro zasówam do szkoły.
8:20-15:20 i Misio przyjeżdża :)))))))
mam nadzieje, że przeżyje.