dziś nie poszło. więcej nie zaśpiewam.
nie licz na mnie.
składam wymówienie. natychmiastowe.
mimo że tak późno, to kawę piję. taką z dużą ilością cukru i mleka. w ogóle mogłabym pić mleko z cukrem, bądź cukier z mlekiem, bez kawy.
ale wtedy...nie uzyskałabym tego kawowego koloru. który przecież tak bardzo mnie rajcuje.
podobnie z życiem.
czołem.
idę zgłębiać sens życia w swoim łóżku.
tam wychodzi mi to najlepej.
aa i czasem wydaję mii sie, że złapałam kawałek tęczy, ale to tylko złudzenie. chwilowe.
chociaż z drrugiej strony, tzn już z tej trzeciej....(ziewam) dobranoc.