Wiem, ze bylo.
Szkoda, ze nie ma na nim Jelenia.
Chcialabym zrobic kiedys zdjecie wszystkich bliskich mi ludzi. Boje sie, jednak, ze musialabym zrobic trzy zdjecia i skleic je tasma klejaca.
A tak sie boje, ze nie bede Wam potrafila powiedziec, tego, co czuje. Ze jakies glupie blokady zmienia wszystko.
Kocham to zdjecie, bo nie jest one ustawiane. Widac na nim, jak dobrze nam ze soba i, ze nie wiele nam do szczescia potrzeba.
Myslicie, ze istnieje cos takiego jak przeznaczenie? Ze wlasnie to,pisanie notki, a nie robienie czegos innego jakos zmienia nasze zycie? Ze osoba mijana na ulicy, kiedys bedzie naszym przyjacielem? Ale my go nie bedziemy pamietac, z tamtego pierwszego spotkania.
Kocham ich. Bo sa. A za co innego kocha sie ludzi?;)