"Jesteś każdą moją myślą, każdą nadzieją, każdym moim marzeniem i nieważne, co przyniesie nam przyszłość: każdy wspólnie spędzony dzień to najwspanialszy dzień mego życia. Zawsze będę należał wyłącznie do ciebie"
Poniedziałek . Początek tygodnia , który chce przeżyć jako kolejny i kolejny ... aż do 27.06. Przecież jest tak pięknie , zielono , słonecznie ...tylko jakoś mi brakuje niektórych osób... z którymi się zżyłam ponad wszystko i nie wiedziałam, że ponad miesięczny ich wyjazd za granicę będzie dla mnie tak trudny do przyjęcia.... to straszne...ale nie tak straszne jak myśl o tym że za dwa i pół miesiąca będę zaczynać drugą klasię i wiem , że nie będzie już tak jak teraz...będzie gorzej.... trzeba powoli się do tego przyzwyczajać . Dostaje ataku , gdy o tym sobie przypominam ... A kiedy ostatnio byłam w Kinie ? Teatrze ? ..... wgl ...rezygnacja z teatru dobrze mi zrobi .... straciłam rok na swój własny rozwój talentu ... to boli.... Kiedy ostatnio czytałam jakąś luźną książkę ? Oglądałam film , wgl serial ? Nie pamiętam ... I nie wiem co ze sobą zrobię za parę lat... kim będę... czy będę coś warta... taka rzeczywistość... Co za gadanie ! Rany... chyba źle ze mną ... Po za tym ... wiem , że mój uśmiech ( zdj.wyżej ) się zmniejszy o połowę jeśli nie dam rady ...
Jeśli nie podołam , nie będę wstanie , jeśli wszystko będzie takie mi obce...... ten świat....dziwny świat.
Czasem potrzeba kogoś , kto szczerze pogada ... zrozumie.... pocieszy....ale i postawi na nogi , ktoś chętny ( oprócz mojego M ) ? ..... tak myślałam :)
Do zobaczenia znów ! Może w lepszym świetle ...