Pięknie było.
Walić to, że po Paramore zrobiło mi się słabo i później skakałam i wrzeszczałam do Marsów z lewej strony od bramek bo i tak wszystko idealnie widziałam :D
Achhh, no i Paramore, czyżby Jeremy na serio się do mnie uśmiechnął, asdfghjkl;'
Cudnie, cudnie, cudnie było!