Ciastek ! Kiedy Twoi znajomi znają Cię lepiej niż Twoja rodzina ... oj tak. Dostawanie jest fajne, nie ukrywam a jeszcze takich pięknych rzeczy i emocji to już w ogóle. W takich chwilach uwielbiam tą pracę, tą możliwość poznawania tylu wspaniałych osób. Niezależnie od tego czy te znajomości przetrwają (chociaż myślę że te wartościowe na pewno) to było warto.
Jeszcze tydzień... jeszcze tydzień... Odliczam dni. Jednocześnie dużo zamieszania w głowie... dlaczego tak to wszystko musi wyglądać... Dlaczego kolejny raz ktoś uznaje, że ja nie mam uczuć... czy tacy ludzie w ogóle istnieją ? Bo nie wyje i nie marudzę każdego dnia ? BO DAJE RADĘ ? bo wiem, że wyjścia nie ma ? co mi da tona negatywnych emocji i karienie się nimi, co to wniesie do mojego życia ? Czy jest mi przykro ? Tak, cholernie przykro ? Czy jestem zła ? Tak, jestem bardzo zła, że tak to wszystko wygląda, bo to nie fair. Wiem, że wina ZAWSZE leży po obu stronach dlatego boli jeszcze bardziej, bo nie jestem w stanie sobie z tym poradzić, sama ze sobą... o kurczę tylko ja przecież nic nie czuję to z czym miałabym sobie nie radzić ?
Sieczka w mózgu. Nidgy w życiu jeszcze nie byłam tak zmęczona psychicznie i fizycznie. Chcę odpocząć... jeszcze troszkę.