Piątek.
Zakończenie roku szkolnego.
Opuściłam szkołę, klasę...
I czekam na liceum ;o
+ cudowna spowiedź, która dała mi kopa :)
a jednocześnie otworzyła kolejny rozdział,
dała czystą kartkę, na której chcę zapisywać tylko dobro...
Czuję się tak niesamowicie lekko!
I tej szansy na poprawę nie zmarnuję!
Czas wziąć się za siebie i swoje postępowanie.
Dla Ciebie Boże, siebie i bliźnich.
Sobota.
Tak to był świetny wieczór
z cudownymi ludźmi
i wspaniałą atmosferą.
dziękuje:*
Niedziela.
Poranek w ramionach niesamowitego faceta.
Do południa na wsi.
Popołudniu w mieście.
Szybko do kościoła na 13.15
Później ogarnięcie się.
Spacer, makao, sprzątanie.
Kućka, Pat i Kamila + film.
I wieczór przed kompem...
Chciałam tu tak wiele napisać, lecz stwierdziłam,
że te kwestie zachowam wyłącznie dla siebie.
Kocham Cię, tylko to się liczy ;-* <3
Jej, ja chcę wczoraj, gdy czas zatrzymał się w miejscu.
Mój najwspanialszy mężczyzna :*******