Może i nie przeżyłam tych rekolekcji w 100% tak jak bym chciała, aczkolwiek są słowa księdza rekolekcjonisty, które zapamiętam na bardzo długo.

Jeśli chodzi o ogólne refleksje, to pojęłam dziś sens lepszego poznawania siebie nawzajem, sens czekania. I teraz wiem, że skoro Bóg nawraca mnie do wytrwałości, to pragnę wypełniać jego wolę. Zdaje się dziś, bądź wczoraj, usłyszałam w kościele 'o miłość trzeba się modlić', czasami aż dziwię się, że Bóg przemawia do mnie po przez Pismo, bądź księży, a czasem nawet przez innych ludzi. To tak niesamowite! Kocham Cię Boże, bo tylko Tobie mogę bezgranicznie ufać, bo wiem, że Ty mnie nigdy nie zostawisz, a gdy upadnę podasz mi dłoń i podniesiesz, bym dalej mogła kroczyć Twoją drogą! Panie, proszę Cię nieustannie o to byś mnie poprowadził, byś mnie kochał i był przy mnie, bo jesteś mi tak bardzo potrzebny! Z Tobą góry można przenosić i pod prąd rzeki płynąć! Mój najwspanialszy Boże, kocham Cię z całego serca! <3

I dziękuję Ci z tych ludzi, których stawiasz na mojej drodze. Dziękuję Ci za Twą miłość, którą mnie obdarowujesz każdego dnia! Za Twoje łaski, które ma mnie zsyłasz! Za ten fart życia, który mi dałeś! I tak bardzo Cię proszę, nie pozwól, abym kiedykolwiek Cię opuściła... Bo bez Ciebie nic nie istnieje. Bez Ciebie życie jest tylko złudzeniem. Wiem, to gdyż nie zawsze liczyłam się z Tobą. Teraz zastanawiam się jak mogłam trwać w grzechu i mówić o szczęściu? Jak mogłam nie myśleć o Tobie i uważać, że życie jest piękne? Jak mogłam mieć gdzieś Twoją wolę i cieszyć się życiem? Przecież patrząc na to teraz widzę, iż moje życie było tylko jakimś złudzeniem. Pogardą dla świata, dla życia, dla wszystkiego.

Tak beznadziejnie jest wiedzieć, że wielu ludzi nadal żyje jak ja kiedyś. A być może nawet gorzej. Bo ja w chwilach upadku, w smutku, potrafiłam zwrócić się do Ciebie Panie. Potrafiłam powiedzieć jak mi źle. Potrafiłam pomodlić się, gdy czułam strach, bądź niepokój w sercu. A inni? Być może w takich momentach owładnięci przez szatana chwytają za żyletkę, czy tez nóż... Być może robią inne głupie rzeczy, upijają się do nieprzytomności, odurzają się czymś... Niszczą siebie i całe piękno tego świata...

Tak bardzo się cieszę, że ja mam Ciebie Panie. I wszystko, co mnie trapi i nęka, mogę powierzyć Tobie, a Ty pozwolisz mi kroczyć tak by dojść godnie do mety mego życia, którą będzie Twe królestwo. Bo zamierzam dążyć do świętości, chociaż czasem jest tak trudno, czasem nie mam już sił, to wiem, że się nie poddam, bo Cię kocham Boże! Twój Syn, On oddał za nas życie, dlatego ja mogę umierać za Ciebie Panie! W moim życiu chciałabym dokonać czegoś dla innych, czegoś na Twoją chwałę. Czuję, że oczekujesz tego ode mnie... To wszystko jest być może głupie, ale Ty już zaplanowałeś moje życie, a ja pragnę wypełnić ten plan jak najlepiej potrafię! :)

foto by Pat <3

Kocham Cię Myszko ;-*