Nowy członek rodziny...
czteromiesięczny, zabawny Ruti...
dzikuskowata znajda jeszcze tydzień temu... dziś mozna patrzec całymi dniami jak baraszkuje po podwórku, spi z wywalonym brzuchem w namiocie, placze sie pod nogami gdy zabawa goznudzi i przychodzi czas na pieszczoty
Nie, nie zastąpi GO nigdy... bo sie nie da
ale wywołuje usmiach na twarzach całej rodziny, każdy do niego gada
dostał ciepły dom
i chyba mu sie podoba :)
za niecałe 3 tyg wesele...
a ja nadal mieszkamw namiocie :D