Miała być super impreza u siostry na 25 rocznicy ślubu i była do 20.30 dopuki nie poslizgnelam się w szpilkach w czasie tańca ze szwagrem i tak upadłam całym ciężarem na lewą rękę od razu ból nie do zniesienia i opuchlizna. Oczywiście zaraz panika pomogli mi usztywnic rękę i dobrze że brat był nie pijacy i zaraz jechaliśmy do szpitala .Tam chwila czekania i przeswietlenie ręki potem wyniki i co wieloodlamowe złamanie kości nadgarstka .Wsadzili mi rękę w gips dali przeciwbólowe i do domu. Nic więcej nie mogli zrobić bo nie byłam na czczo i byłam pod wpływem alkoholu. Więc do rana głodówka i bez picia a rano szpital i znowu pobieranie krwi leki przeciwbólowe i potem po dwóch godzinach czekania operacja i składanie i nastawienie ręki. Teraz jestem po wszystkim i czekam na obserwacji. Jeszcze czeka mnie rozmowa z lekarzem bo musi mi wszystko wyjaśnić co zostało zrobione i jakie dalsze postępowanie będzie. A głodna jestem jak wilk. Takich świąt sis spodziewałam.