Dzień 18 - Intensywność
Chcę być Twoją zbyt długą ciszą
gdy pociągniesz za włosy
ekstatycznym blaskiem w ciemnościach
i bielą niskiego krzyku
Rozdzielam swoją energię
w Twoim oddechu moknę
i półgłosem, szumem pomruku deszczu
wtulam się jak najmocniej
Ramię przy obojczyku wilgotnym
blask nas chroni przed zatraceniem
nienawiść co wywołała burzę
skończy się jak oka mgnienie
Księżyc-łącznik nas nie rozdzieli
krople na twarzy tylko z nieba
grzmienie to tylko pioruny
wokół nas tylko ulewa
a ja śpiewam gdzieś, schnę
między płytkością a intensywnością
nie boję się Twojej mgły ani kłamstw
wiem, że chaos zawita u bram