W szkole wszystko ok :D Z ocen zadowolona maks tylko ta cholerna matma :< Ale no trudno fenomenem z matmy to ja nie jestem.
Ogółem to nie wiem jak jest czy jest dobrze czy źle :( Już za pare dni święta. Takie mieszane uczucia co do tego wszystkiego taki bezsens Nawet pisze bezsensu :( ;/
Znów zaczyna się bezsilność. Kiedy to ogrom obowiązków mnie przytłacza, nie daję rady,
z chęcią płakałabym tylko, nie wychodziła z łóżka. Nie radzę sobie, jestem słaba.
Poddaję się, gdy tylko coś nie idzie po mojej myśli. Życie przygniata mnie,
nie mam siły z tym walczyć.