Życie :(

Siemanko wszystkim mam 20 wiosen a w ciele przyjaciel który zjada mnie chyba mnie polubił bo nie chce się wynieś

nie wiem jak będzie dalej ale potrafię wstać i walczyć tak jakby jutra miało nie być. Wiesz ocieram czasem łzy myśl

sobie o mnie co chcesz ale ja mam uczucia które chce wylewać nie tylko na papier.Czuję się jak anioł bez skrzydeł

bo coraz bliżej mi do nieba lecz lecieć jeszcze nie chcę więc proszę Cię Boże zostaw mnie tutaj a ja będę walczył

o każdą sekundę dnia. Czasem wole być na samym dnie ale przynajmniej jestem. Dziękuję swojej dziewczynie że jest

zawsze blisko mnie. Przepraszam rodziców że daję w kość ale zrozumcie mnie że nie umiem wstać i iść sam bo cholerny ból jest we mnie. Nie mam skrzydeł by latać a mimo to mój cel nie chcę by leciały już wam łzy to ja wasz syn

który walczy o dzień a nawet o godzinę. Asiu widzisz nie piję już ani nie palę więc dlaczego Bóg ukarał mnie chyba już wiem że zbłądziłem. Wyganiam go lecz on upiera się do końca będę walczył bo mam UKOCHANĄ DZIEWCZYNĘ KTÓRĄ KOCHAM KTÓRĄ SZANUJĘ KTÓRĄ UWIELBIAM mam też Rodziców często się na nich nażeka ale gdy coś nam jest albo coś innego to najpierw idziemy do nich Dziękuję wam za to że jestem hehe Rodzeństwo też jest spoko mam kogo denerwować i tak ich Kocham. Nie wstydzę się swoich łez to normalne jeśli ktoś cierpi to lepiej wylać to z siebie niż ukrywać. Dziękuję wszystkim. Asiu pamietaj że Cię kocham :*