Motywator.
Zaczynam od nowa baletnicę od jutra..
I biorę się za to na serio.
Tak całkiem serio, serio.
Boje się, że się nie uda, ale znowu się zmotywowałam.
Wystarczy napatrzeć się na chude laski bądź obejrzeć rozmowy w toku o anorektyczkach i od razu determinacja do mnie wraca. Teraz tylko muszę o nią zadbać, żeby nie zgubić gdzies po drodze jak tej poprzedniej..
Daje sobie OSTATNIĄ SZANSĘ.
Jak teraz się nie uda to nigdy.
10 DNI..
2 GŁODÓWKI
PUBLICZNE ODLICZANIE.
Ale dam radę. (chyba)
Strach.