Dawno tego nie robilam wiec nie wiem czy uda mi sie napisac normalna notke...:)
Niedlugo swieta i wolne, trzeba sobie wiele rzeczy przemyslec... coraz czesciej cos mnie dobija a to w domu mi cos nie wychodzi a to w szkole...
po prostu nieraz wolalabym gdzies wyjechac. daleko stad i zapomniec o wszystkim...
poznac nowych ludzi powyglupiac sie, wybawic chociazby w takim miejscu jak vb... moze i to ,,nie fajny'' klub ale zawsze jest...
moim zdaniem nie chodzi sie na dyskoteki aby sie nachlac i nie wiadomo co robic, nie chodzi tez o to zeby przejmowac sie tym ze obok Ciebie tanczy ktos nachlany lub nacpany... po prostu isc aby sobie potanczyc i tyle...
i mam nadzieje ze kiedys to sie zmieni...
i to by bylo na tyle, jak narazie...