zdjęcie z 1 września tuż przed wyjazdem do przedszkola :)
Oczywiście było wielkie poruszenie, ja bardziej przeżywałam niż Olek, a dziadkowie bardziej niż my. Póki co jest bardzo dobrze (żeby tylko nie zapeszyć) przypominam o zmianie bucików i ledwo dostaję buziaka bo jemu tak bardzo się spieszy do dzieci. Tak się cieszę, w końcu ma swoje towarzystwo... dużo towarzystwa ;) aaa i mój niejadek sam zjada w przedszkolu cały obiad, że panie nie mogą się go nachwalić a w domu tak trudno mu to przychodzi, hmm dziwne ;p
10 MARCA 2017
23 STYCZNIA 2017
9 STYCZNIA 2017
19 GRUDNIA 2016
10 GRUDNIA 2016
3 GRUDNIA 2016
6 LISTOPADA 2016
18 PAŹDZIERNIKA 2016
Wszystkie wpisy