nie ma to jak granie glonami w "głupiego jasia" .
dzień fajny nawet .
wstałam , to zaraz ciocia zadzwoniła czy nie chcemy z nią i Marceliną na głębocko jechać , to okej , pojachałyśmy .
widziałam tam Niania , który nam glony zawiązywał , hahahaha ;p
i tamtego jednego , przed którym się chowałyśmy ;p
potem wrociłam to szybko trawę skosiłam , i się nudziłam bo prądu nie było ;/
potem do babci poszliśmy , i mama dzwoni że wszędzie jest prąd tylko nie u nas , to dziadek pojechał sprawdzić co się stało;p
i na szczęście już jest ;p
no to dzisiaj siedzimy całą noc , nie kładziemy sie wgl spać , no chyba że będzie mi sie nudziło ;*
cześć .